menu

Psy w naszej hodowli

Berneński Pies Pasterski:
AZYL Akacjowa Zagroda
BIANKA Chcę Więcej
ŁORA Kujawski Czar

Labrador Retriever:
MINAKO Alkinoos

Polski Owczarek Podhalański:
CWANA Chosna
CYNIA Chosna
EMILLY z Dobieszowic
JAGODA Mała Dolina
LIBER z Butorowego Wierchu
OSCYPEK Chosna
PYZDRA Chosna
SASANKA z Jagusi Zagrody
ZASPA Chosna
ZBÓJNIK Chosna

Adopcje - Polski Owczarek Podhalański, Labrador Retriever, Berneński Pies Pasterski.


Jeśli szukasz nie odpłatnie nowego domu dla swojego pupila.

W tym miejscu może znaleźć się twoje ogłoszenie. Treść proszę wysyłąć na adres flafers@op.pl wraz ze zdjęciem i danymi kontaktowymi.

Co zrobić ze znalezionym, bezpańskim psem?

To wbrew pozorom pytanie które zdarza się dość często, jeśli mamy tylko choć odrobinę empatii i oczy otwarte na otaczający nas świat. Zwykle zadajemy je sobie niespodziewanie, kiedy znajdziemy się w sytuacji, kiedy spotkamy zdezorientowanego psiaka, nie wiedzącego gdzie jest i dokąd ma się udać. Po pierwsze warto zadać sobie pytanie czy nie ma w okolicy właściciela takiego zgubionego psa. To dość oczywiste, ale nie zawsze myśli się o tym na tyle logicznie w takiej sytuacji, żeby zdać sobie sprawę z innego postrzegania dystansu przez psa i człowieka. Chociaż my nie widzimy właściciela psa nie znaczy to że nie ma go 2 czy 3 ulice dalej. Pies mógł za czymś polecieć, skręcić i... zwyczajnie się zgubić. Zajmie więc trochę czasu, nim ewentualny właściciel go znajdzie. Ważne żeby nie zakładać z góry, że pies jest bezpański, niczyj, czy niechciany. Druga rzecz na którą warto zwrócić uwagę to inni ludzie. Możliwe że pies wychodzi z właścicielem na spacery, bardzo często w tej okolicy, o regularnych porach, więc ktoś widział ich jak szli razem, lub kojarzyć wcześniej. Ktoś idący obok, kierowca przejeżdżający ulicą, pani robiąca z dzieckiem, czy sklepikarz mogą nam pomóc. Nie bójmy się więc pytać. Z pomocą mogą nam też przyjść inni właściciele czworonogów. Ci bowiem z jednej strony niejako obarczeni są pewną formą empatii do zwierząt, z drugiej strony jako właściciele psów zwykle kojarzą innych właścicieli psów.
Załóżmy jednak pesymistycznie że nic z tego. Proponowałbym najprostszą formę, a więc zadzwonić pod odpowiednie służby, a więc straż miejską lub numer 112. Czemu tak? Ponieważ lepiej zrobić coś niż nie zrobić nic. Nie będzie kosztować nas to dużo, a mamy szanse że pies trafi jednak bezpiecznie do domu.
Różni ludzie, różne sytuacje, różne psy. Załóżmy więc wariant optymistyczny, że czujemy się kompetentni i na siłach, a na powolną rekcję służb czekać nie chcemy. Próbujemy więc pomóc owemu psu. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z obcym psem, nie znamy go, a on nas. Należy być więc bezwzględnie ostrożnym. Najgorsze co możemy zrobić to swoim postępowaniem z małego problemu, uczynić duży. Apeluję więc o ostrożność i rozwagę. Niezbędne by pomóc temu stworzeniu, będzie zaufanie i chęć współpracy. Mówiąc do niego, wykonując gesty, poruszając się, czy rozmawiając z innymi. Musimy zachować spokój, pewność siebie i być cierpliwi. Takiego psa nie można do niczego zmusić, jakakolwiek forma nacisku zaowocuje ucieczką lub agresją. Nigdzie nie jest powiedziane, że pies taki musi nam zaufać, a my nie możemy zmusić go do tego że mu pomożemy.
Kiedy i jeśli uda się nam zdobyć jego zaufanie, możemy do wielu rzeczy go nakłonić. Warto przy takiej okazji sprawdzić, przede wszystkim obrożę. Może coś być do niej przyczepione, jak numer telefonu, czy adres. Nawet imię będzie już dla nas bardzo pomocne. W przypadku psów rasowych możemy sprawdzić również czy nie ma on czytelnego tatuażu (na uchu lub w pachwinie), wówczas poprzez kontakt ze Związkiem Kynologicznym w Polsce uzyskać numer do hodowcy, a on zaś skontaktuje się z właścicielami psa. Kolejną ewentualnością jest weterynarz, który jeśli znajduje się w okolicy zajścia, może znać tego psa. W sytuacji gdy pies ma chip pod skórą, może odczytać informacje na temat jego właściciela. Istnieje więc wiele możliwości niekoniecznie w postaci przygarnięcia psa, czy rozwieszania plakatów o treści znalazłem psa rasy, dnia, w miejscu. Oczywiście możemy ostatecznie zwrócić się o pomoc do schroniska, które "zajmie" się psem.
- Co zrobić ze znalezionym, bezpańskim psem?
- No oczywiście pomóc mu.